Ładowanie akumulatora samochodowego 12V
Jak prawidłowo naładować akumulator samochodowy 12V
Zgadza się, ja za padnięty uważam wyeksploatowany maksymalnie i zasiarczony do tego stopnia, że nawet po długotrwałym ładowaniu małym prądem jego skuteczność jest mizerna i krótkotrwała z powodu olbrzymiego ubytku pojemności prądowej.
Bo do sprawnego, ale całkowicie niechcący rozładowanego mam całkiem niezły przyrząd kupiony od ruskich kiedyś zaraz po stanie wojennym, kiedy u nas kwitł dla nich handel "taboretowy", hi!
Jest to rosyjski prostownik, nazwy nie pamiętam, ale mający układ tyrystorowy pozwalający ładować AKU prądem pulsacyjnym, t.zn. w zależności od stanu rozładowania prąd jest podawany z kilkusekundowymi przerwami, coraz krótszymi w miarę napełniania akumulatora prądem. W tych przerwach gaśnie czerwony LED i akumulator jest automatycznie minimalnie ROZŁADOWYWANY, co zapobiega zasiarczaniu wynikającemu właśnie z ładowania. Progi prądowe ma: 1,6A - 2,4A - 3,6A - 4,8A i największy 6,8A. Można go przełączać na ładowanie ciągłe, ale nigdy tego nie robiłem. Ten Rosjanin sprzedał mi go za stówkę, bo nie umiał go z sieci uruchomić myśląc, że jest niesprawny. Ja go w domu otwarłem, włączyłem i zobaczyłem, że wewnątrz jest duży przekaźnik typu "klapacz" i że jest on ciągle zwarty po wyjęciu wtyczki z sieci, więc wziąłem cienki grzebień i nim po włączeniu pomogłem blaszce z platynkami oderwać się od styku roboczego i nagle urządzenie zaczęło działać! Do dziś pracuje bezbłędnie i dzięki niemu moim akumulatorom zawsze się dobrze powodzi. Jakieś 12 lat temu nabyłem z kolejowego demobilu AKU żelowe 12V/17A, któe ileś tam lat jeździło na lokomotywie i zasilało ich radiotelefon.
Przywiozłem to do domu, na najmniejszym prądzie 1,6A podłączyłem przez samochodową żaróweczkę "pozycyjną" i go tak elegancko naładowałem, że po jednym ładowaniu przez kilka dni w tygodniu jeździłem do lasu i zasilałem z niego 10-watowy TRX Icom IC-703 PLUS pracując po 2-3 godziny i rozdając na 80-ce powiat i gminę do dyplomów. Ładowałem go raz w tygodniu w taki sam sposób i on do dziś świetnie trzyma prąd, co uważam za ogromną rewelację. cool
No ale znów mi się trochę rozpisało, może innym razem coś kolejnego nabazgrzę?
Pozdrawiam i polecam żelówki o jak największej pojemności. ,)


  PRZEJDŹ NA FORUM