Jakie radio na początek?
    retros pisze:

    Ooo, kto by pomyślałwesoły


Mariusz powiem Ci, że do satysfakcji z uprawiania naszej pasji absolutnie nie muszą być potrzebne urządzenia za kilkanaście tysięcy, zresztą na takie stać tylko niewielu "nowobogackich", albo inaczej "sprytnych", umiejących robić kasę, bo żaden ze średnio zarabiających krótkofalowców nie będzie topił swej, często ciężko zdobytej krwawicy w wyposażenie radioshack'u na wzór amerykańskich DX-manów, gdy są w rodzinie o wiele ważniejsze i konieczniejsze wydatki. Ja wiem, że niektórych stać na drogi sprzęt i nawet znam takie osoby, ale czy to jest clou naszej fascynacji radiem? Na pewno nie. Być może trzeba trochę starszego wieku, by dojść do takich wniosków, ale ja np obecnie(75 lat) mam dość niewygórowane oczekiwania i nawet od wielu lat nie startuję w żadnych absolutnie zawodach nazywając je "wyścigiem szczurów" i to nie szyderczo, ale realnie by zdać sobie(innym też) sprawę z tego, co naprawdę sprawia niekłamaną radość i osobistą satysfakcję z realizacji swych, nieraz jeszcze młodzieńczych marzeń. Bo co daje PODIUM??? Tak na zdrowy, chłopski rozum NIC! Jak przyjdzie starczy wiek i człowiek będzie starcem, być może niedołężnym, to te puchary, dyplomy i inne trofea psu na budę się nie zdadzą, a u innych to w większości te osiągnięcia też pójdą w zapomnienie. Ja wolę się cieszyć tym "TU I TERAZ", rozmawiać zarówno na SSB, jak i na CW z innymi kochającymi radio i to mi wystarcza.

Ja niejednokrotnie wchodzę na pasma wyższe od 80-ki i 40-ki i tam też często mam ciekawe kontakty, które mnie cieszą, ale także moich tam korespondentów. Ostatnio kilka dni temu miałem na 40-ce łączność CW ze stacją z EA nadającą mocą 2W i gdy jej operator nadał mi, jak się cieszy, że ja go dobrze odbieram, to jego radość również mi się udzieliła, bo używałem anteny LW zrobionej z tak krytykowanej PKL'ki!
Bardzo lubię pasmo 10 MHz(30 m), bo tam nie ma "wyścigów szczurów" i można spokojnie polować na "egzotyki", które bardzo lubię.
I tylko dla otrzymywania tych wspaniałych egzotycznych kart QSL należę jeszcze do PZK, który mnie bardzo rozczarowuje.
To już nie jest to samo stowarzyszenie, do którego wstąpiłem w 1967 roku, wtedy nie było w nim "parcia na szkło". zdziwiony

Mogę tylko dodać, że kiedyś też często robiłem próby maleńkimi mocami i mając 1-pasmowego DRUHA 1,2W mocy na 80-ce rozmawiałem z ogrodowej anteny G5RV z Adamem DJ1AZ z Flensburga(północ Niemiec granica z Danią) w porze dziennej z raportami po 59 w obie strony. Ramiona tej anteny schodziły do 0,5m nad gruntem, a wierzchołek był na 8-metrowym maszcie! Wiesz, jaka to radość? Większa niż zrobienie PY na 40-ce! Zapewniam. I co ciekawe, to było na gołym DRUHU bez żadnej skrzynki antenowej! pomysł

Wracając do meritum sprawy nadal zachęcam młodych adeptów krótkofalarstwa, by z początku pracowali na tańszych urządzeniach np fabrycznych używanych lub produkowanych obecnie takich rewelacjach naszych konstruktorów, jak 3-pasmowa HYDRA, czy 2-pasmowy SKORPION, bo nasi krajowi konstruktorzy w niczym nie ustępują renomowanym "orłom" z Zachodu i warto ich wspierać nabywaniem ich urządzeń, ja tak też chyba zrobię. bardzo szczęśliwy:


  PRZEJDŹ NA FORUM