Antena End Fed
Różne odmiany
No to odpowiem "za przeproszeniem" jak napisał Marek oczko

Te zwarcia narysowane czerwonym kolorem to nie zwarcia, lecz połączenia. Takie same, jakie występują w każdym układzie. Setkami, tysiącami. A na czerwono, no bo autor miał powód. Może lubi ten kolor oczko choć raczej nie był pewien celowości, potrzeby zastosowania tego połączenia w zależności od konkretnego przypadku czy nawet sposobu zawieszenia gotowej już anteny. Bez tego połączenia, na moim stole układ obciążony rezystorami ~3 kΩ (zamiast anteny λ/2) pięknie zachowuje się podpięty do analizatora czy TRX-a. A w terenie (w moim przypadku) - lipa. Połączyć musiałem.

"Za kolejnym przeproszeniem" oczko Zbig dobrze napisał, uzwojenie na rdzeniu nie stanowi zwarcia. Gdyby użyć rdzenia z materiału np 43 czyli o duuuużo większej przenikalności magnetycznej to po stronie pierwotnej mógłby wystarczyć zaledwie 1 zwój! To dopiero "zwarcie"! bardzo szczęśliwy Bo prąd w.cz. to coś zupełnie innego niż prąd przemienny, a prąd przemienny to coś zupełnie innego niż prąd stały, dla którego owszem, jest to zwarcie. Popatrz Marku na popularna antenę "Jotkę" na pasmo VHF z rurek. To są dopiero jaja - zwarcie gorącej żyły z oplotem kawałkiem rurki a tu proszę - dla w.cz. żadnego zwarcia nie ma. A odwrotnie, weźmy jakiś kondensator, choćby 100 nF czyli taki typowo używany do odsprzęgania układów - dla w.cz w paśmie KF stanowi całkowite zwarcie. Marek dobrze napisałeś: "tutaj pracuje prąd w.cz. więc i zjawiska zachodzące w takim układzie są inne" i tego się trzymajmy.

"Za jeszcze kolejnym przeproszeniem" nie, nie ma tu podobnej zasady działania jak w antenie magnetycznej. Tu mamy tylko typowy transformator prądu przemiennego, pierońsko szybko przemiennego czyli w.cz, który to transformator jest tylko elementem dopasowania anteny. Z podkreśleniem dopasowania czyli żeby nam tranzystory mocy nie wybuchły bo SWR jest daleko poza skalą reflektometru, daleko za tą dziwną przewróconą ósemką. Może jakieś maleńkie podobieństwa są ale co najwyżej w kwestii sprzęgania anteny magnetycznej.

No i za "ostatnim przeproszeniem" ja bym nie porównywał anteny longwire z anteną EndFed czy inną "Fuchsopodobną". Antena longwire nie jest nawet anteną rezonansową o czym często się zapomina czy nawet nie wspomina. Ale co tam, w sumie można porównać je w terenie jako anteny typu "jakieś pudełko i kawałek drutu" - ale ich zasada działania pozostanie zupełnie odmienna. A wynik takiego porównania jest łatwy do przewidzenia no bo jak może wypaść dobrze dopasowana antena rezonansowa jednopasmowa z anteną nierezonansową wielopasmową, kompromisową?


  PRZEJDŹ NA FORUM