Jak przynależność do związku krótkofalowców widzą w świecie
Nikt nikogo do niczego nie zmusza a jak to jest w SP?
Moje słówko na ten temat.
To, że przynależność do jakiejkolwiek organizacji nie jest przymusowa, to akurat jest dobrze. Jednak zamiast propagandy klęski proponuję propagandę wyjścia z klęski. PZK tworzą ludzie i nikt inny. Dlatego ludzie powinni zmienić to, co dzieje się złego w naszym związku. Polski Związek Krótkofalowców, mimo zakrętów, różnych trudności i kłód rzucanych pod nogi, nadal jest wśród członków IARU i to trzeba mądrze wykorzystać. Niegdyś były jeszcze dwie wiodące organizacje związane z krótkofalarstwem: LOK i ZHP. O ile wśród harcerzy jeszcze jacyś amatorzy łączności są i istnieją kluby działające pod egidą ZHP, to LOK jest już resztką cienia dawnej bardzo prężnej organizacji. Trzeba wyjść z ofertą do młodego pokolenia, gdyż średnia wieku członków klubów związanych z PZK oscyluje w obszarze 50+++. Dodam jeszcze jedno stare powiedzenie: nie niszcz starych ołtarzy, choć chcesz nowe i lepsze wznieść.


  PRZEJDŹ NA FORUM