Cześć wszystkim. Zastanawia mnie, czy te "pozwolenia" wykupowane na allegro, to aby legalny proceder? I czy praca na transiwerach mających możliwość nadawania na innych częstotliwościach jest ok i ciekawe co na to UKE...
Ta ładna Pani pokazuje na filmie co i jak. Pocieszające jest to, i chwała jej za to, że jest świadoma, iż jest coś takiego jak licencja krótkofalarska i że nie może nadawać na innych częstotliwościach niż w tym swoim à, la "pozwoleniu"
Poza tym, że skopała tą antenę J-pole, to film jest sympatyczny
W miejscu tej żółtej łączówki powinien być podłączony kabel antenowy a nie plastik a na dole powinna być zwarta i wtedy przesuwając styki kabla góra/dół stroimy antenę ale chyba ona nie słyszała o czymś takim
No Damian nie powiem, nie tylko film jest sympatyczny, ale i Madzia sama też jest sympatyczna. Ładna, szczupła i zgrabna jak prezentowana przez nią antena Nagoja(mam taką samą do mego Baosia), a samo korzystanie z niego ogranicza się u mnie do słuchania cały czas naszego wałeckiego przemiennika na 70cm SR1WA i czasem zagadania do tutejszych kolegów jak się tam pojawią.
No ale co do meritum, to te zezwolenia sprzedawane m.in. przez Czarka SP7UKL są legalne, ale pozwalają pracować tylko w wycinkach pasma wymienionych w pozwoleniu. Nie jestem przeciwnikiem tych pozwoleń, bo rozumiem, że nie tylko my, licencjonowani, pragniemy się komunikować w eterze, bo nie wszystkim wystarcza telefon, a poza tym telefon też ma pewne ograniczenia wynikające z zasięgu przemienników, więc niech sobie i inni pogadają, bądźmy tolerancyjni jak to krótkofalowcy. 73!
No ale co do meritum, to te zezwolenia sprzedawane m.in. przez Czarka SP7UKL są legalne, ale pozwalają pracować tylko w wycinkach pasma wymienionych w pozwoleniu. Nie jestem przeciwnikiem tych pozwoleń, bo rozumiem, że nie tylko my, licencjonowani, pragniemy się komunikować w eterze, bo nie wszystkim wystarcza telefon, a poza tym telefon też ma pewne ograniczenia wynikające z zasięgu przemienników, więc niech sobie i inni pogadają, bądźmy tolerancyjni jak to krótkofalowcy. 73!
Co do tolerancji, to oczywiście jestem jak najbardziej za ale chodzi mi o aspekt czysto formalny. Na jakiej podstawie prawnej twierdzisz, że te "pozwolenia" są legalne a używanie Baofengów i innych urządzeń o takich lub podobnych parametrach (no właśnie jakich?) jest dozwolone do użytku przez osoby, ktore sobie kupią te "pozwolenia"? Jakie przepisy to regulują? To, że jakiś tam handlarz jeden z drugim sprzedaje te "pozwolenia" nie jest dla mnie bynajmniej autorytatywne _________________ Damian
Co do tolerancji, to oczywiście jestem jak najbardziej za ale chodzi mi o aspekt czysto formalny. Na jakiej podstawie prawnej twierdzisz, że te "pozwolenia" są legalne a używanie Baofengów i innych urządzeń o takich lub podobnych parametrach (no właśnie jakich?) jest dozwolone do użytku przez osoby, ktore sobie kupią te "pozwolenia"? Jakie przepisy to regulują? To, że jakiś tam handlarz jeden z drugim sprzedaje te "pozwolenia" nie jest dla mnie bynajmniej autorytatywne
Słuchaj Damian, ja Ci szczegółów nie podam, ale z tego, co wiem, to Czarek i kilku innych handlowców w kraju mają jakieś umowy licencyjne z UKE i na pewno sprzedaż u nich urządzeń radiowych jest zgodna z prawem, bo nie sądzę, by sobie pozwalali na taką partyzantkę bez zgody odpowiednich organów, a ci sprzedawcy posiadają legalne sklepy ze sprzętem radiowym i chyba wszyscy są też licencjonowanymi nadawcami potrafiącymi odpowiednio pouczyć i ostrzec osoby kupujące u nich te zabaweczki. Ten temat był też kiedyś szeroko omawiany na "tamtym" forum i jak dobrze poszukać, to pewnie się znajdzie i to ze szczegółami, na jakiej zasadzie to wszystko jest zorganizowane. Mi się nie chce tam i szukać, jaki to był temat, ale wpisz w tamtą wyszukiwarkę forumową na podstronie HOME w prawym dolnym rogu hasło BAOFENG i na pewno wyskoczy Ci kilka podtytułów. Kłaniam się i 73
Słuchaj Damian, ja Ci szczegółów nie podam, ale z tego, co wiem, to Czarek i kilku innych handlowców w kraju mają jakieś umowy licencyjne z UKE i na pewno sprzedaż u nich urządzeń radiowych jest zgodna z prawem, bo nie sądzę, by sobie pozwalali na taką partyzantkę bez zgody odpowiednich organów, a ci sprzedawcy posiadają legalne sklepy ze sprzętem radiowym i chyba wszyscy są też licencjonowanymi nadawcami potrafiącymi odpowiednio pouczyć i ostrzec osoby kupujące u nich te zabaweczki. Ten temat był też kiedyś szeroko omawiany na "tamtym" forum i jak dobrze poszukać, to pewnie się znajdzie i to ze szczegółami, na jakiej zasadzie to wszystko jest zorganizowane. Mi się nie chce tam i szukać, jaki to był temat, ale wpisz w tamtą wyszukiwarkę forumową na podstronie HOME w prawym dolnym rogu hasło BAOFENG i na pewno wyskoczy Ci kilka podtytułów. Kłaniam się i 73
Wszystko ok z tym, że ja do "tamtego" chlewu zwanego forum pki nie wchodzę. Wolałbym tutaj na spokojnie poczytać i podyskutować na ten temat _________________ Damian
Daruj Zbig ale już pisałem o moim stosunku do handlarzy takimi "pozwoleniami" i pozwól, że zakończę na tym.
Wychodzi na to, że najlepszym źródłem informacji będzie UKE ale może nie trzeba wyważać otwartych drzwi i być może ktoś już zasięgnął u nich informacji i się tutaj wypowie _________________ Damian
Co do "pozwoleń" wymienionego wyżej handlarza, to na aukcji, na której są oferowane jego "pozwolenia" w ich opisie jest link do jego wewnętrznego regulaminu, który jedynie określa warunki korzystania z tego jego "pozwolenia". Jest też krótka wzmianka, że posiada pozwolenie radiowe wydane przez UKE o nr. takim a takim ale na podstawie jakich przepisów zostało wydane to pozwolenie i na jakich zasadach może on udostępniać częstotliwości innym osobom, to już handlarz "zapomniał" wspomnieć...
Również jestem za tym aby przeciętny zjadacz chleba miał możliwość i dostęp do robienia łączności a nóż widelec połknie bakcyla i zapisze się na egzamin krótkofalarski i otrzyma swoje prawdziwe pozwolenie, które daje milion razy większe możliwości od tych kupnych _________________ Pozdro! Dorian.
Przychylam się do treści postów poprzedników o umożliwieniu ludziom jeszcze nie wtajemniczonym kilku częstotliwości jak ma to miejsce np. w PMR. Myślę, że jeżeli dany handlarz handlujący tymi tzw. "pozwoleniami" odpowiednio zadba o poinstruowanie przyszłego użytkownika eteru jak ma postępować, to mogą z tego wyrosnąć nowi krótkofalowcy Warunkiem jest to, żeby instruujący wiedział co i jak i dopilnował przyszłego adepta jak ma postępować na pasmach. Co do urządzeń, to moim zdaniem powinny to być z góry zaprogramowane ręczniaki kilkukanałowe bez możliwości nadawania w innych pasmach tak jak ma to miejsce w wśród ochraniarzy, którzy też posiadają np. zaprogramowane Baofengi kilkukanałowe.
Film z Panią Madzią fajny _________________ 73 Stanisław
Daruj Zbig ale już pisałem o moim stosunku do handlarzy takimi "pozwoleniami" i pozwól, że zakończę na tym.
Wychodzi na to, że najlepszym źródłem informacji będzie UKE ale może nie trzeba wyważać otwartych drzwi i być może ktoś już zasięgnął u nich informacji i się tutaj wypowie
Zgadzam się z Tobą, że jedynie ktoś znający szczegóły może nam to rozjaśnić, bo UKE chyba takich drobnych, ale szczegółowych informacji nie udziela(RODO).
Nie o to chodzi Zbig i rodo nie ma tutaj zastosowania, bo chodzi mi tylko o to w myśl jakich przepisów handlarze "dostają" zgodę na sprzedaż tych swoich "pozwoleń" umożliwiających pracę na wskazanych częstotliwościach i na wskazanych transiwerach... _________________ Damian
Nie o to chodzi Zbig i rodo nie ma tutaj zastosowania, bo chodzi mi tylko o to w myśl jakich przepisów handlarze "dostają" zgodę na sprzedaż tych swoich "pozwoleń" umożliwiających pracę na wskazanych częstotliwościach i na wskazanych transiwerach...
No to chyba jedynie musisz napisać do UKE wniosek o takie pozwolenie, to Ci odpowiedzą i wyjaśnią co jest do czego i ile waży, hi! Faktem niezbitym jest, że mają takie pozwolenia i na ich podstawie legalnie sprzedają w/w sprzęt radiowy. Ja tego nie obalę bez flaszki, he, he!
PS: Kiedyś gdzieś przeczytałem, że najlepsze na schudnięcie są ziemniaki, ale ... trzeba je kopać, a nie żreć.
Cezary zarabia kase i to boli. To boli. Ale kogo boli. Aaaa? Tych co bez kasy i zawistne. Fajne te pozwolenia i tanie ot co! _________________ Sebastian. 73 !
Nie czuje smutku ani rozpaczy z powodu funkcjonowania takiego pozwolenia. Legalne to jest.
Gratuluję dobrego samopoczucia i wiary w legalność nie znając podstawy prawnej
Nie rozumiem, dlaczego kwestionujesz legalność i żądasz podstawy prawnej? Pewnie jest ona wymieniona w w/w pozwoleniu. I na pewno zna ją zarówno UKE, jak i sprzedający te pozwolenia, bo z jego strony nielegalna sprzedaż byłaby idiotycznym ryzykiem.