POLSKIE FORUM KRÓTKOFALARSKIE
Welcome to the Polish Amateur Radio Forum!
POLAND
.
UTC
LOC

Full HD Forum

HOMENEW POSTSNEW TOPICSPOPULARSTATISTICSCONTACTSREGISTRATION


NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » INFORMACJE DLA KRÓTKOFALOWCÓW » JAK PRZYNALEŻNOŚĆ DO ZWIĄZKU KRÓTKOFALOWCÓW WIDZĄ W ŚWIECIE

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Jak przynależność do związku krótkofalowców widzą w świecie

Nikt nikogo do niczego nie zmusza a jak to jest w SP?
  
Falco
19.04.2020 09:38:16
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 243 #5449755
Od: 2019-5-5


Ilość edycji Admina: 2
.Ridgetile.

W SP też nikt nikogo do niczego nie zmusza lol

Ps. Może byś wpisał chociaż swoje imię w stopce...

_________________
Damian
  
Electra28.03.2024 11:43:29
poziom 5

oczka
  
HekTor
19.04.2020 11:07:16
Grupa: Użytkownik

QTH: KO13AE

Posty: 12 #5449779
Od: 2020-1-19
Szanowni Forumowicze, Zacni Koledzy.

Pozwolę sobie z zainteresowaniem podejść do tej sprawy.
Myślę, że jednak temat jest...
Skoro problematyka przewija się dość często w różnych dyskusjach, coś jest na rzeczy.

Masz rację Damianie, że teraz takie okropne czasy "nadejszły", że nikt nie zmusza.
Ja kiedyś miałem "wolny wybór" - LOK, ZHP, PZK.
Najpierw był LOK w powiecie, potem od 1967 r. PZK w województwie.

Od kilku lat nie należę nigdzie, bośmy założyli Nasze Stowarzyszenie Krótkofalowców.
Jest nam dobrze, składka to 1,00 zł rocznie!
Jeśli nam na coś potrzeba kasiorki, np. na przemiennik - to znajdują się sponsorzy.
Jeśli trzeba zorganizować spotkanie - ktoś ma działkę czy duży ogród, kto chce przybywa i jesteśmy razem.

Powód takiej formuły: bo tak nam się chce! Tak chcemy działać!

Ja jestem świadom celów i użyteczności PZK, które jest uznawaną w świecie organizacją wiodącą polskich krótkofalowców. Pewne moje propozycje kiedyś nie spotkały się zainteresowaniem władz Związku, nie pamiętam czy przeprosiłem czy nie - i czynię swoje wraz innymi, często przecież tez członkami PZK.

Obecne PZK musi - moim zdaniem - najpierw upaść i potem odrodzić się na nowo!
Próby "udoskonalania" przez zmiany organizacyjno-formalne i nowe "aktywy czy kolektywy" [niesłusznie zwane dawniej klikami] nie prowadzą do poprawy. Za dużo skostniałych i stetryczałych postaw mentalnych. Społeczeństwo nie cierpi marazmu i dupostołkowych postaci - niczego personalnie nikomu nie odbierając.

Jest nadzieja, że może COVID-19 przetrzebi sytuacyjnie szeregi tych "czapek".
To bardzo dobry pretekst do radykalnych zmian!
Naprawdę tak uważam!
Ale kto zajmie ich miejsce?
Ja już się nie szykuję, bom w grupie najwyższego ryzyka (70+)... Hi-Hi

Organizacja jest zawsze silna pracą i aktywnością swoich członków!
Nie zawsze muszą za tym iść pieniądze, ale społecznikowstwo nie jest dane raz na zawsze.
To szereg istotnych dylematów i kompromisów, ambicji i typowego urzędniczenia.

Zamierzam powrócić do PZK, bo mam w tym interes typowo użytkowy - to Biuro wymiany papierowych kart QSL, które bardzo lubię i sobie kolekcjonuję.

Reprezentatywności PZK wobec władz państwowych powinniśmy bronić i szanować ten aspekt w każdej możliwej sytuacji.
Wszystkie "ale..." można czy trzeba rozstrzygać na korzyść członków Związku!

Ponieważ już nie jestem kompetentny do krytyki czy oceniania PZK, pozwolę sobie na tym zakończyć.

Życząc Zdrowia Jak Najlepszego przesyłam amatorskie 73!
- Henryk, ex SP3-7215.
  
usuniety_09.12.2020
19.04.2020 12:57:26
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 595 #5449804
Od: 2019-11-13



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY


Ilość edycji wpisu: 1
    HekTor pisze:

    Szanowni Forumowicze, Zacni Koledzy.

    Obecne PZK musi - moim zdaniem - najpierw upaść i potem odrodzić się na nowo!
    Próby "udoskonalania" przez zmiany organizacyjno-formalne i nowe "aktywy czy kolektywy"?
    Społeczeństwo nie cierpi marazmu i dupostołkowych postaci - niczego personalnie nikomu nie odbierając.
    Ale kto zajmie ich miejsce?

    Ja już się nie szykuję, bom w grupie najwyższego ryzyka (70+)... Hi-Hi

    Ponieważ już nie jestem kompetentny do krytyki czy oceniania PZK, pozwolę sobie na tym zakończyć.

    Życząc Zdrowia Jak Najlepszego przesyłam amatorskie 73!
    - Henryk, ex SP3-7215.



Heniu zgadzam się z Tobą w zupełności, chociaż ja nadal (od 1967) należę do PZK i regularnie płacę składki. Też jestem w grupie największego ryzyka(75+), a kiedyś gdy siły dopisywały starałem się angażować osobiście i brałem czynny udział w powstaniu i działaniu radioklubu LOK w Choszcznie(SP1KNX) w latach bodajże 1970-72. Brałem wielokrotnie udział w zawodach CW-SPK przez kilka lat, później miałem też krótszy okres działalności w klubie SP2KFQ w Chojnicach, aż na koniec
wylądowałem na Opolszczyźnie w klubie SP6PAZ, gdzie poznałem również wielu wspaniałych kolegów. To wszystko dzięki przynależności do PZK.
Ale jak mówi przysłowie "ryba się psuje od głowy" i dość dawno "u góry PZK" zaczęło się dziać źle, ZG zaczął uważać się za lepszych od szarych członków i traktuje nas tylko jako dawców "kasiory", którą tak niefrasobliwie trwoniono, że PZK zaczął grozić krach finansowy, a za te błędy ciągle płacimy my, bo przez ciągłe podnoszenie składek członkowskich wiele osób odchodzi, co powoduje kolejną konieczność podwyżki składek! Jak długo??? Ano aż się w końcu to wszystko rozsypie jak domek z kart. I dlatego Heniu popieram Twoje zdanie, że PZK wpierw musi ulec zgubie i w to miejsce być może powstanie coś "normalnego"?

W przytoczonym artykule z pierwszego postu znalazłem ciekawy fragmencik:

"Szynki, które pozostają poza ARRL, całkowicie tracą sens."

Pomijając śmieszne tłumaczenie niektórych wyrazów przez translator, muszę temu zdaniu przyznać całkowitą rację, nadawca nijak nie związany z żadnym stowarzyszeniem krótkofalarskim nie jest w pełni krótkofalowcem. Dlaczego? Ano dlatego, że nie ma integracji, jest wyizolowany i chociaż wielu takich przechwala się wieloma kontaktami i znajomościami eterowymi, to nie zdają sobie sprawy z tego, że niejeden z ich rozmówców kiwa nad nimi głową z politowaniem, ja też.

Napisałem to z całą świadomością tego, że jako należący do PZK ponad pół wieku mam pełne prawo do krytyki patologii występującej w mojej organizacji.
Taką postawę przejawiałem też na tamtym forum, co również mogło się przyczynić do "banów" i blokad, a tym bardziej, że tam jest kilku klakierów PZK co natychmiast i bezustannie podnoszą wrzask i admini reagują tak, a nie inaczej, pozwalając jednym na wiele, a drugim kneblują usta.
Taki urok fanatyków upadającej organizacji. Mam tylko nadzieję, że gdyby PZK upadło i w to miejsce powstało nowe stowarzyszenie, to nam, płacących przez dziesięciolecia składki zostanie ten długi staż zaliczony, chociaż kto to wie. pan zielonypytajnik

Heniu pozdrawiam z Wałcza :-)
  
SP6MCW
19.04.2020 23:18:45
poziom 4



Grupa: Moderator

QTH: JO81ND

Posty: 257 #5450015
Od: 2019-10-15


Ilość edycji wpisu: 1
Moje słówko na ten temat.
To, że przynależność do jakiejkolwiek organizacji nie jest przymusowa, to akurat jest dobrze. Jednak zamiast propagandy klęski proponuję propagandę wyjścia z klęski. PZK tworzą ludzie i nikt inny. Dlatego ludzie powinni zmienić to, co dzieje się złego w naszym związku. Polski Związek Krótkofalowców, mimo zakrętów, różnych trudności i kłód rzucanych pod nogi, nadal jest wśród członków IARU i to trzeba mądrze wykorzystać. Niegdyś były jeszcze dwie wiodące organizacje związane z krótkofalarstwem: LOK i ZHP. O ile wśród harcerzy jeszcze jacyś amatorzy łączności są i istnieją kluby działające pod egidą ZHP, to LOK jest już resztką cienia dawnej bardzo prężnej organizacji. Trzeba wyjść z ofertą do młodego pokolenia, gdyż średnia wieku członków klubów związanych z PZK oscyluje w obszarze 50+++. Dodam jeszcze jedno stare powiedzenie: nie niszcz starych ołtarzy, choć chcesz nowe i lepsze wznieść.
_________________
Mariusz
Precz z dysortografią!
Nie przekraczam mocy licencyjnej.
_______________________________________
Heathkit SB104A+SB644, Icom IC-706MKIIG, Kenwood TS-450S, Hallicrafters SX-71, Hammarlund HX-50, Yaesu FT-950, Xiegu G-90 oraz kombinacje prawie antenowe ,)
  
usuniety_09.12.2020
21.04.2020 17:20:26
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 595 #5450592
Od: 2019-11-13



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY


Ilość edycji wpisu: 1
Co do LOK to się zgadzam z moim przedmówcą, że go zniszczono. Przyszła era gospodarki rynkowej i nagle we wszystkich oddziałach wojewódzkich i powiatowych LOK zlikwidowano etaty biurowe, a pomieszczenia powynajmowano na prywatne gabinety kosmetyczne, okulistyczne, fryzjerskie i inne zbijające kasiorę i dające kasiorę właścicielom lokalu. Tym sposobem my pasjonaci krótkofalarstwa zostaliśmy wywaleni na zbity pysk, bo nawet tam, gdzie istniały radiokluby to też im LOK podziękował, żeby zahandlować kolejnymi lokalami na wynajem. Coś o tym wiem, bo kilka lat temu przez wiele miesięcy usiłowaliśmy w naszym mieście reaktywować radioklub, który mieścił się kiedyś w zarządzie powiatowym LOK, ale wszystko się rozbijało o brak lokalu, czarna rozpacz. Byliśmy gotowi poświęcać swój czas na tygodniowe dyżury i nawet na początek udostępniać swój sprzęt KF, ale niestety, siłą wyższa. Jeszcze gdzieniegdzie trafia się okazja usłyszeć na pasmach stary znak klubu LOK, ale są to naprawdę sporadyczne przypadki, a dawniejsza rezerwacja pierwszej litery K w sufiksie znaku SP odchodzi w zapomnienie i wielu indywidualnych nadawców pokusiło się o zdobycie pozwolenia właśnie w takim układzie, a potem się dziwią gdy korespondent ich pyta, czy są stacją klubową. Gdyby wcześniej o tym pomyśleli, to by uszanowali tradycję i nie brali takich znaków, bo już od dawna wybór w tym temacie jest bardzo szeroki. To samo dotyczy uwolnienia pierwszej litery sufiksu P i Z w znakach SP.
Warto wspomnieć, że te 3 litery w sumie szło połączyć w skrót P Z K pomysł

W reszcie tego tematu na razie milczę, bo już dość tu napisałem. pan zielony
  
SP6MCW
22.04.2020 07:33:04
poziom 4



Grupa: Moderator

QTH: JO81ND

Posty: 257 #5450758
Od: 2019-10-15
Z tego co udało mi się ustalić, to we Wrocławiu jest jeden klub krótkofalarski działający przy szkole (poprawcie mnie, jeżeli się mylę).
UKE, z tego co widać widać, słychać i czuć, nawet nie próbuje wyłapywać zakółcaczy (pojedyncze sukcesy w tej materii są wyjątkiem).
Osobiście usiłowałem namówić dyrekcję mojej dawnej średniej szkoły na to, aby pozwolono mi zrobić, chociaż, pokaz dla uczniów, to w odpowiedzi najpierw było - łeee. A po co? -
Gdy uparcie próbowałem przekonać, że warto dać naszej przyszłości narodu, jakąś alternatywę w miejsce miziania smarkfonów i prób z używkami, też było - łee. A po co? -
Czyli, na razie, trafiam na mur nie do przebicia, jednak nie poddaję się, ponieważ kropla drąży skałę nie siłą, a ciągłym padaniem.
Sprzęt znalazłby się bez trudu, ludzie, którym chce się jeszcze działać, też są, jeden jest tylko sęk - pomieszczenie -. Tu jest bariera nie do przebycia.
Co się tyczy chęci do natychmiastowego łapania za mikrofon i nadawania to jestem w stanie zrozumieć ten pęd i naszemu klubowemu młodemu narybkowi (na razie SWL) raz pozwoliłem odpowiedzieć na zwołanie SP0PZK, znakiem klubowej radiostacji, okazało się, że młody literowanie miał jeszcze nie do końca opanowane, chociaż zagrała u niego ambicja, nie poddał się i doprowadził łączność do końca. Gdy, w rezultacie, dotarło do niego ile jeszcze nie umie, to obciążył guzy kulszowe i zaczął się uczyć.
_________________
Mariusz
Precz z dysortografią!
Nie przekraczam mocy licencyjnej.
_______________________________________
Heathkit SB104A+SB644, Icom IC-706MKIIG, Kenwood TS-450S, Hallicrafters SX-71, Hammarlund HX-50, Yaesu FT-950, Xiegu G-90 oraz kombinacje prawie antenowe ,)
  
Electra28.03.2024 11:43:29
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » INFORMACJE DLA KRÓTKOFALOWCÓW » JAK PRZYNALEŻNOŚĆ DO ZWIĄZKU KRÓTKOFALOWCÓW WIDZĄ W ŚWIECIE

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny